Strona główna
/
Blog
/
Sylwestry w II Rzeczypospolitej

Blog

 
Sylwestry w II Rzeczypospolitej

Sylwestry w II Rzeczypospolitej

Data publikacji: 29-12-2023

Przełom roku to zawsze czas podsumowań i snucia nowych planów. Obietnice zmian, nowego sposobu na życie, wyznaczanie nowych celów. Stare kalendarze lądują na makulaturę, nowe zjawiają się na ścianach i biurkach na najbliższe 12 miesięcy. Moc sylwestrowej nocy jest zawsze, niezależnie czy czekamy na Nowy Rok w domowym zaciszu, czy na wielkim balu. Jak to wygląda współcześnie, widzimy. Jak Sylwestry wyglądały w czasach dwudziestolecia międzywojennego postaramy się opowiedzieć.

Od razu trzeba powiedzieć, że będzie to opis zabaw sylwestrowo-noworocznych raczej zamożniejszej części społeczeństwa. Po prostu mało jest relacji z lat 20. i 30. XX wieku dotyczących spędzania Sylwestra na wsi. 

Od kiedy zabawy sylwestrowe w Polsce? 

Zabawy sylwestrowe to stosunkowo nowy obyczaj. Pierwsze wzmianki o spotkaniach z okazji Sylwestra pochodzą z XIX wieku. Wcześniej skupiano uwagę na Boże Narodzenie i święto Objawienia Pańskiego (święto Trzech Króli). Ostatni dzień roku przypominał wtedy andrzejki. Lano wosk, wróżono. W formie takiej jak dziś zaczęto świętować Sylwestra i Nowy Rok w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Wtedy bale zaczęły organizować restauracje, kluby, teatry. 

Impreza domowa czy wyjście na bal?

To pytanie aktualne jest do dzisiaj. Choć zmiany ekonomiczne, kulturowe i obyczajowe sporo zmieniły to tęsknota za prawdziwym balem nadal w nas jest. Prasa poradnikowa przedstawiała za i przeciw każdej z opcji. Zrobienie przyjęcia sylwestrowego było traktowane jako tańsze, mniej stresujące dla gospodarzy i gości. Bale organizowane, choć droższe mogły być traktowane jako inwestycja w życie towarzyskie i zawodowe. Dobrze było się pokazać na takim balu wśród śmietanki towarzyskiej. Często obecność na takim balu, była przepustką do dalszej kariery. 

Bufet - dobry kompromis

Dla tych, którym bale były za drogie i zbyt wystawne, a spotkania domowe nie koniecznie były ulubioną rozrywką w czasie nocy sylwestrowej wymyślono formułę bufetu. Takie przygotowanie jedzenia, napojów, alkoholu dzisiaj funkcjonuje pod nazwą szwedzkiego stołu. Słowo bufet ma dwojakie znaczenie. Jedno oznacza dania, które goście nakładają sobie sami w odpowiedniej dla siebie ilości. Drugie znaczenie słowa bufet oznacza mebel, który jest przeznaczony do przechowywania sztućców, naczyń, szkła. Jednocześnie, konstrukcja bufetu powinna umożliwiać prezentowanie mis, tac, półmisków, salaterek z daniami na przyjęcie.
W tamtych latach przygotowanie zimnej kolacji dla większej ilości gości, nie było jednak łatwym przedsięwzięciem. Brakowało przepisów i poradników jak przygotować szwedzki stół, jak ustawiać naczynia, jakie potrawy podawać i w jakiej formie. Dlatego też główną osobą odpowiedzialną za przygotowanie przyjęcie była najczęściej pani domu. To ona znała upodobania kulinarne poszczególnych gości, relacje rodzinne i zawodowe, sympatie i poglądy polityczne. Dzięki tej wiedzy można było przygotować bufet, który gwarantował gościom i gospodarzom odpowiedni poziom.

W przedwojennej Polsce na przyjęciach (nie tylko sylwestrowych) popularne były dwa rodzaje bufetu: rosyjski i angielski. Pierwszy oferował dania zimne i gorące, drugi tylko zimne. Bufet angielski z uwagi na potrawy tam obecne był traktowany jako bardziej wykwintny. 

Sylwestrowe menu

W zależności od prestiżu Sylwestrowego balu, bufetu czy domowego spotkania dania były bardziej lub mniej wyszukane. Oczywiście wielką popularnością cieszyły się kanapki i sandwiche (szczególnie w formule bufetu). Popularne były torty kanapkowe i nadziewane bułeczki (petits pains fourrés). W ówczesnej prasie zagranicznej można spotkać opinie, że kanapki były wtedy polską specjalnością narodową. 

Oprócz kanapek, na stołach w czasie Sylwestra królowały:

  • pieczeń cielęca, indyk, pasztety;
  • jaja z chrzanem;
  • rolmopsy, ryby wędzone;
  • słonina z chrzanem;
  • galaretki cielęce;
  • sery owcze i krowie;
  • sałatki warzywne, sałaty;
  • flaczki, barszcz, parówki w sosie pomidorowym (te dania najczęściej podawano koło północy).

Oprócz likierów i wódek wielką popularnością w dwudziestoleciu międzywojennym cieszyły się american drinks, czyli alkoholowe koktajle. Miarą popularności alkoholowych napojów przygotowywanych w lokalu, niech świadczy fakt, że w latach 20. powstał nowy zawód w gastronomii: barman/mikser.

W kolorowej prasie z lat 20. i 30. możemy zobaczyć uczestników największych i najbardziej znanych sylwestrowych zabaw. Osoby widoczne na zdjęciach mają doskonałe humory, czują się doskonale. Na pewno to efekt wolnej Polski, radość z odzyskanej niepodległości. W czasie naszych zabaw 2023/24 pomyślmy o naszych przodkach i naszej historii. Warto mieć to w pamięci, wchodząc w Nowy Rok.